poniedziałek, 6 lutego 2012

06.02.2012r.

Nie byłam dzisiaj w szkole, nie miałam siły. Pół nocy nie spałam, nie wiem co się dzieje... Dawid był dziś u mnie pół dnia i jedynie On dodaje mi sił. Choć i tak ciągle leżę w łóżku, albo w toalecie.
Dostałam dzisiaj od Niego amfy na kilka działek, bo przez to wszystko muszę więcej brać i choć Jemu się to nie podoba to i tak dał mi praktycznie tyle, ile miał. A więc mój dzień opiera się na łóżku, amfie i toalecie. Jutrzejszy pewnie także będzie tak wyglądał, bo wątpię, że pójdę do szkoły w takim stanie.
Nie potrafię już nawet pisać, dlatego napiszę coś jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz